Po prawie rocznej przerwie jedna z najlepszych polskich organizacji e-sportowych - D-Link PGS - powraca do aktywnej rywalizacji na scenie Counter-Strike’a. Ku zaskoczeniu wszystkich nowy skład zespołu stanowią zawodnicy byłej niemieckiej organizacji KomaCrew.Tagan. To znaczący moment w historii nie tylko samej drużyny ale i całej sceny sportów elektronicznych. To właśnie za czasów Pentagram G-Shock (PGS Gaming, PGSPokerStrategy.com) święciliśmy największe sukcesy gamingowe, jak zwycięstwo w World Cyber Games 2006 czy Electronic Sports World Cup 2007. To PGS Gaming kształtowało światowy wizerunek polskiej sceny sportów elektronicznych.
Skład D-Link PGS Counter-Strike:
Marek “MarS” Stabla - menadżer
Grzegorz “szpero” Dziamałek
Sebastian “bs7” Furman
Adam “destru” Gil
Jacek “Milt” Raszka
Grzegorz “brd” Scienski
Korzystając z możliwości (byliśmy na miejscu) przygotowaliśmy krótki wywiad z nowymi graczami drużyny D-Link PGS. Na pytania zadane przez serwis eSpmania odpowiadali Adam “destru” Gil, osiemnastolatek z Krakowa oraz Jacek “Milt” Raszka - student Zarządzania w Turystyce i Rekreacji.
Dołączenie do jednej z najlepszych polskich organizacji e-sportowych (D-Link PGS) to w zasadzie spóźniony prezent na gwiazdkę. Spełniło się Wasze marzenie?
Adam “destru” Gil: Organizacja D-Link PGS to najbardziej rozpoznawalna marka w Polsce. Dołączenie do niej jest prawdopodobnie celem wszystkich polskich graczy którzy pragną coś osiągnąć w Counter-Strike’a i na scenie sportów elektronicznych. Na marzenia patrzę z dystansem ale jest to na pewno świetny prezent na święta.
Jacek “Milt” Raszka: Jeśli chodzi o organizacje to na pewno tak. Chyba każdy kto gra (lub grał) w Counter-Strike’a zna wyniki poprzedniej dywizji. Wówczas wszyscy z podziwem wypowiadali się o drużynie PGS Gaming. Teraz to My mamy możliwość zajęcia ich miejsca, miejsca graczy którzy są dwukrotnymi mistrzami świata. Co do prezentu - nie, nie był spóźniony gdyż już od jakiegoś czasu rozmawialiśmy z D-Link PGS.

Adam “destru” Gil w nowej koszulce zespołu D-Link PGS.
Czym się kierowaliście podejmując decyzję o wstąpieniu w szeregi D-Link PGS.
destru: Po ofercie niemieckiego KomaCrew.Tagan byliśmy święcie przekonani, że nic lepszego nie może nam się przytrafić… a tu proszę, niespodzianka. O świetnej organizacji i zapleczu finansowym naszej nowej drużyny przemawiają miedzy innymi tacy sponsorzy jak D-Link, Razer czy Pentagram. Jednogłośnie postanowiliśmy dołączyć do D-Link PGS, między innymi z samej chęci reprezentowania polskiego klubu oraz profesjonalnego podejścia całej organizacji.
Milt: Po pierwsze to sam fakt, że jest to D-Link PGS, marka rzetelna i zasłużona. Naturalnie warunki zaproponowane przez D-Link PGS to kolejny punkt, którym się mocno kierowaliśmy, jednak rozmowy były tak konkretnie prowadzone ze strony D-Link PGS, że długo się nad tym nie zastanawialiśmy i od razu dołączyliśmy do zespołu.
D-Link PGS to marka sama w sobie. Najlepsze drużyna sportów elektronicznych na świecie w 2006 roku, zwycięzca World Cyber Games 2006 czy Electronic Sports World Cup 2007. Koszulkę noszą jedynie najlepsi. Myślicie, że podołacie presji i oczekiwaniom, które idą w parze z reprezentowaniem barw D-Link PGS?
destru: Presja jest zawsze. Osiągnięcia poprzedniej dywizji zespołu D-Link PGS są imponujące ale musimy pamiętać o tym, że “nie od razu Rzym zbudowano” i oni również zaczynali od porażek czy gorszych występów. Na pewno dołączenie do tak zasłużonego zespołu da nam motywację do dalszych, ciężkich treningów, które miejmy nadzieję, że przełożą się na zadowalające nie tylko nas ale i zarząd drużyny wyniki. Jestem tego pewny!
Milt: Presja ogromna, ambicje ogromne, umiejętności ciągle udoskonalane. Wiemy, że na chwilę obecną musimy się systematycznie rozwijać, rozwijać swoje umiejętności. Jednak kto nie ryzykuje ten nie zyskuje. Chcemy podołać temu zadaniu, które stoi przed nami. Zapraszam więc do oglądania meczów D-Link PGS.
Powiedzcie nam proszę co nieco o swoim zespole. Od kiedy gracie, jak wyglądają Wasze treningi i atmosfera w drużynie.
destru: Gramy ze sobą od czterech miesięcy, atmosfera jest świetna, budowana przez Jacka na przemian z wiecznie śmiejącym się Grzesiem. Treningi - nic specjalnego, taktyki i mecze, mecze, mecze!
Milt: Gramy w stałym zestawieniu (składzie) od początku września. Zespół to mieszanka graczy doświadczonych oraz bardzo młodych i głodnych sukcesów. Trenować staramy się w miarę systematycznie, jednak dawki treningów zwiększamy w zależności od tego czy są jakieś istotne mecze bądź turnieje czy nie. Atmosfera w drużynie jest super :-).
Scenę sportów elektronicznych, zwłaszcza sferę profesjonalistów, uważa się za zupełnie zamknięte grono osób. Teoria została obalona. W kilka miesięcy zostaliście czołówką polskiej sceny Counter-Strike’a. Gracie dla najlepszej polskiej organizacji e-sportowej. Da się?
destru: Pewnie, że się da! Wystarczy zebrać odpowiednią ekipę ludzi, którzy nie załamią się po pierwszych przegranych meczach, trenować, ćwiczyć i dążyć do celu :-).
Milt: Czy się da… ciężko powiedzieć. W teorii na pewno, w praktyce jest to niebywale trudne. Sam już trochę na tej “scenie” siedzę i raczej zawsze staram się grac z młodymi graczami, wyszukuję najbardziej utalentowanych i chętnych do gry. Jednak wracając do “teoria została obalona” uważam, że owszem, pokazaliśmy iż da się osiągnąć dużo… dając z siebie wszystko w tak krótkim czasie.

Podpisujący kontrakt Jacek “Milt” Raszka oraz menadżer zespołu - Tomasz “Ethan” Lukas.
Myślicie, że miało to znaczący wpływ na decyzję zarządu przy wyborze nowej drużyny?
destru: Na pewno dłuższy okres gry jednym składem miał jakiś wpływ na decyzję menadżerów D-Link PGS. Roszady w zespołach z czołówki Polski niekorzystnie wpływają na nasz światowy wizerunek, gdzie zgranie i dobra komunikacja w drużynie ma ogromne znaczenie w walce z zagranicznymi zespołami.
Milt: Wydaje mi się, że zarząd D-Link PGS miał głównie na uwadze, iż zespół to mieszanka młodości z doświadczeniem. Obserwował i analizował postępy naszego zespołu. Wpływ na tą decyzję miała prawdopodobnie również nasza stabilność oraz atmosfera, która jest u nas świetna. To wszystko zaowocowało tym, że to właśnie nas będziecie mogli oglądać jako D-Link PGS.
Możecie przybliżyć kulisy dołączenia do D-Link PGS?
destru: Jacek odpowie :P.
Milt: Pewnego wieczoru (jeszcze przed świętami) otrzymałem telefon, z którego dowiedziałem się o propozycji z jaką wyszło do nas D-Link PGS. Rozmowy były krótkie, rzeczowe i dość sprawnie doszliśmy do porozumienia wpólnie akceptując postawione przez drużynę warunki.
Jak zareagował na dołączenie do D-Link PGS Wasz poprzedni zespół - niemiecka drużyna KomaCrew.Tagan?
destru: KomaCrew.Tagan nie było zaskoczone naszą decyzją, w końcu to D-Link PGS - najlepsza polska organizacja e-sportowa.
Milt: Zachowali się niesamowicie profesjonalnie. Już po nocnej rozmowie z D-Link PGS następnego dnia napisaliśmy do KomaCrew.Tagan o naszej decyzji i prośbie dochowania wszystkiego w tajemnicy. Niemiecka organizacja dochowała sekretu, gratulując nam równocześnie tak dobrej oferty. Propozycje dostaje się raz i trzeba to wykorzystać.

Uśmiechnięte D-Link PGS Counter-Strike. Od prawej - destru oraz Milt.
Zajmujecie aktualnie czwarte miejsce w pierwszym sezonie profesjonalnej ligi ESL Pro Series. Na finiszu rozgrywek macie bardzo duże szanse na udział w wielkich finałach w Warszawie i walkę o20,000 PLN. Myślicie, że się uda?
destru: Musi się udać! Przed nami trudny mecz z BenQ DELTAeSPORTS.COM do którego mocno trenujemy. Awans na finały może nam również zagwarantować wygrana Delty z zespołem SPQR, lecz staramy się o tym nie myśleć i wywalczyć awans już w nadchodzącym spotkaniu.
Milt: Mam nadzieje, że się uda. Wszystko w naszych rękach. To My mamy szanse rozstrzygnąć wszystko już 9 stycznia i uniknąć niepotrzebnego stresu. Postaramy się przygotować jak najlepiej do tego meczu i mamy nadzieję, że wynik będzie korzystny dla D-Link PGS.
Dołączenie do D-Link PGS otwiera przed WAmi szereg nowych możliwości. Od testowania nowego sprzętu dla graczy, przez rozgłos medialny a kończąc na międzynarodowych turniejach. Co najbliżej leży Waszymu sercu?
destru: Na pewno możliwość wyjazdu na zagraniczny turniej bowiem niewiele polskich drużyn ma taką szansę. Jest to świetna okazja na nabranie dodatkowego, cennego doświadczenia w walce z najlepszymi. Nie ukrywam, że sprzęt czy rozgłos jest również mile przeze mnie odbierany (śmiech).
Milt: Razer oraz D-Link dają naprawdę olbrzymie możliwości. Wiem, że testowanie sprzętu takiej firmy jak Razer to tylko przyjemność dla gracza i już nie umiem się doczekać aż zacznę to robić :). Co do turniejów zagranicznych to jeszcze nie wiemy gdzie się pojawimy, jednak D-Link oraz Razer otwierają przed nami drogę. Rozgłos medialny jest dla mnie najmniej istotny. Wolę siedzieć w cieniu jak mój zespól wygrywa.

D-Link PGS Counter-Strike w komplecie.
Życzę Wam powodzenia w nowym zespole, szampańskiego sylwestra i wszystkiego co dobre w Nowym Roku. Dzięki za poświęcony czas.
destru: Dzięki, Tobie również wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Chciałem też podziękować firmom D-Link, Razer i Pentagram za wparcie jakiego nam udzielają.
Milt: Również dziękuje pozdrawiam cały D-Link PGS oraz wszystkich moich znajomych.